NAJNOWSZE WPISY
Dolina Kidronu
W końcu dotarliśmy do arabskiego osiedla, gdzie od razu zaopatrzyliśmy się w kilka butelek z piciem. Pomimo wszechobecnego brudu i bałaganu niektórzy (chwała…
Święte miejsca Jerozolimy
Byliśmy w drodze do doliny Cedronu. Po drodze wspięliśmy się na górę Syjon, żeby zaznać trochę świętości. Grobowiec Króla Dawida w wyśmienitej kondycji.…
Poza murami Jerozolimy
Po zakończeniu projektu trzeba było gdzieś mieszkać, więc zabrałam się za poszukiwanie noclegu przez Couchsurfing. Ciężko było ulokować 6 osób w jednym miejscu,…
Szabat pod Ścianą Płaczu
Powrót do Jerozolimy okazał się najlepszym pomysłem. Trafiliśmy na szabat, więc postanowiliśmy go spędzić w najbardziej odpowiednim miejscu – pod Ścianą Płaczu. W…
Okolice Beit Jann
W końcu dojechaliśmy do parku narodowego, gdzie mieliśmy zrobić przerwę. Rozsiedliśmy się na „kamiennym kręgu”, a w tym czasie panowie kierowcy rozstawiali swój…
Wzgórza Meron
Cały samochód wypchany był foliowymi workami, w razie, gdybyśmy poczuli się gorzej. Na szczęście szalona przejażdżka jeepem okazała się jednak mniej szalona niż…
Beit Jann – wioska Druzów
Mój blog stał się jednym wielkim bałaganem. Aktualne posty przeplatają się ze starymi, a te ważne nigdy nie powstały. Ostatnie wyjazdy i zdjęcia…
Zenit ET
Powrót do Zenita okazał się niezbyt udany. 36 klatek do wypstrykania, z czego po wywołaniu, do moich rąk trafiły aż 4 zdjęcia. Pewnie…
Zaanse Schans, część czwarta
Po przerwie wracam do Zaandam, bo okazało się, że jeden post utknął nieopublikowany, a nie mogę przecież nie pokazać zdjęć zwierzątek :)
Święta, Święta!
Tak jak w ubiegłym roku, u mnie znowu migawki ze świątecznych wieczorów. Głównie jedzenie, bo przecież nic innego nie robiłam. Pierwszy wiejski śnieg-…
Misja: Pierniczki
Pierniczki załatwiły mnie na dobre. Było ich tyle, że nie zdążyłam z postem przed świętami… Nasz pierwszy raz z tutką. Do tej pory…
Jarmark
W ubiegłym tygodniu odwiedziła mnie mama. Trafiła się nam ładna pogoda, więc przespacerowałyśmy się z rozkopanego Dworca Głównego do samego Rynku. Jarmark Bożonarodzeniowy…
Zaanse Schans, część trzecia
Przy brzegu cumowało kilka łódek, które można było wypożyczyć i przepłynąć skansen tam i z powrotem. Widok na przeciwległy brzeg. A tymczasem w…
Afiyet olsun, czyli tureckie jedzenie w kilku zdaniach
Prezenty z Turcji, czyli co najlepiej przywieźć z kraju chałwy i baklavy – PORADNIK (część 2)
Prezenty z Turcji, czyli co warto przywieźć z ojczyzny kebabu i ayranu – PORADNIK (część 1)
Sütlaç. Wspaniały turecki deser
Kurczak z ciecierzycą. Turecki przysmak
Mercimek Çorbası. Turcja na talerzu w najlepszym wydaniu
Hej! Jestem Paulina i mimo, że nazwa bloga na to nie wskazuje - podróżuję po świecie. Uprawiam dark tourism, uwielbiam miejsca, do których nikt się nie zapuszcza i kocham wsie. Lubię ludzi i ich historie, zawsze podróżuję lokalnymi środkami transportu i nigdy nie wyjeżdżam bez spróbowania tradycyjnej kuchni.