Pałac Schönbrunn
Opublikowało mi się bez tekstu, więc niech będzie. Dopiszę wieczorem :-)
Spacerem po Wiedniu
Z Heldenplatz od razu poszłam do pobliskiego Volksgarten, który cały wypełniony był kwitnącymi różami. Dalej przeszłam obok Parlamentu i dotarłam do wiedeńskiego ratusza.…
Migawki z Wiednia
Kiedy mieszkałam przy Czerningasse, w drugiej dzielnicy Wiednia, zawsze szkoda mi było pieniędzy na metro czy tramwaj. Stwierdzałam, że mam tak daleko do…
Wiedeńskie detale
Przypadkiem odkryłam kilka folderów ze zdjęciami, które nigdy na blogu nie występowały. Oznacza to oczywiście sporo postów ze starociami, ale myślę, że dobrze…
Life Ball, dzień pięćdziesiąty drugi
W sobotę zupełnie przypadkiem trafiłam na imprezę, o której wszędzie było głośno, tylko dziwnym trafem własnie JA nic o niej nie wiedziałam. Na szczęście krążyłam po mieście z kolegą, oglądając setny raz te same miejsca i miałam niezły ubaw, bo kolega fajny, a i miło porozmawiać z kimś po polsku…
Mundial, dzień tzydziesty piąty
Jak praktycznie na całym świecie, tak i tu wszyscy przeżywają Mundial. Przeżywają to chyba nawet za mało dosadne słowo, bo jest tu tyle…
Okrągłe jest wolne, dzień trzydziesty drugi
Pewnie niewiele osób o tym słyszało, w tym JA, ale na świecie istnieje o jedno państwo więcej niż się oficjalnie podaje. Byłam przy…
Wybory w ambasadzie, dzień dwudziesty pierwszy
Jeszcze przed wyjazdem postarałam się o zaświadczenie upoważniające mnie do głosowania. Później sprawna rejestracja w serwisie internetowym otwartym przez MSZ i na tym…
Nationalbibliothek, dzień dziewiętnasty
Rola fotografa jest jednak bardzo męcząca. Szczególnie, kiedy inni liczą na dobre zdjęcia, które są potrzebne już następnego dnia. Troszkę się nabiegałam, a…
Baden bei Wien, część druga
Jestem zła na siebie, że nigdzie ostatnio nie chodzę… Było gorąco, więc po ośmiu godzinach w dusznym pomieszczeniu nie miałam już siły, a teraz pogoda…
Baden bei Wien, część pierwsza
Pojechałam, zobaczyłam i po kilku godzinach wróciłam. Miałam plan, ale okazało się, że googlowa mapa kłamie i mój plan pływania/opalania się nie wypali…
Ocaleni z Mauthausen, dzień dwunasty
Wczorajszy wieczór spędziłam na prezentacji książki pt. “Ocaleni z Mauthausen”. Miałam tam być głównie po to, aby przyjrzeć się organizacji i w razie…
Wiedeński Prater, dzień ósmy
Byłam o włos od tego, żeby dokończenie postu o Praterze nigdy nie powstało, bo najzwyczajniej w świecie zapomniałam i chociaż miałam już przygotowane zdjęcia to…
Wiedeń i moje mieszkanie, dzień szósty
Była dzisiaj TAKA pogoda, a ja wpadając w śpiączkę przegapiłam TAKIE słońce. Zdążyłam (na szczęście!) wyjść i zrobić zakupy. I zrealizowałam priorytetowy plan…
Wiedeński Prater, dzień czwarty
Pogoda mi troszkę nie sprzyja. Do pracy nie biorę już ze sobą aparatu, a po pracy nie chodzę zwiedzać tylko wracam przemoczona do…
Wiedeń, dzień pierwszy
Dotarłam już wczoraj. Z małym opóźnieniem, bo panowie, z którymi jechałam nie mogli odmówić sobie kupowania w każdej napotkanej stacji benzynowej. Nasłuchałam się…