Zaanse Schans, część czwarta
Po przerwie wracam do Zaandam, bo okazało się, że jeden post utknął nieopublikowany, a nie mogę przecież nie pokazać zdjęć zwierzątek :)
Zaanse Schans, część trzecia
Przy brzegu cumowało kilka łódek, które można było wypożyczyć i przepłynąć skansen tam i z powrotem. Widok na przeciwległy brzeg. A tymczasem w…
Zaanse Schans, część pierwsza
Kolejna wycieczka z serii tych średnio udanych. Znowu z polecenia tej samej osoby, której już nigdy nie posłucham! :) Tym razem padło na…
Morze Północne
Droga powrotna była kręta i długa. Ostatnim przystankiem miał być Zandvoort, ale najwidoczniej ktoś poprzestawiał znaki, bo wylądowałyśmy pośrodku trawy (Zandvoort widać daleko,…
Nationaal Park Zuid-Kennemerland
Kilka godzin przed moim powrotem do Polski, kiedy wydałam już wszystkie swoje fundusze, wsiadłyśmy na rowery i pojechałyśmy na ekonomiczną wycieczkę po wydmach.…
Scheveningen, część trzecia
Metalowy moloch stojący po środku plaży względnie fajnie wygląda tylko z daleka. Przy bliższym poznaniu okazuje się zwykłym starym obdartusem, którego raczej nie…
Scheveningen, część druga
Po obiedzie zdjęłam buty i przeszłam fragment plaży, aż do samego molo. W bonusie dostałam oparzenia ramion i widok fajnych dzieciaków bawiących się…
Scheveningen, część pierwsza
Scheveningen to podobno nazwa, po usłyszeniu której można rozpoznać najprawdziwszego Holendra, bo nikt inny nie potrafi tego idealnie wypowiedzieć, choćby nie wiem jak…
Kasteel De Haar, część czwarta
To już ostatni post z Kasteel de Haar. Zdjęć mam oczywiście o wiele więcej, ale nie będę się ciągle rozwodzić na temat jednego…
Kasteel De Haar, część pierwsza
Dotarłam w końcu do bajkowego zamku i dopóki nie doszłam do ‘gmachu głównego’ najciekawsze były wszystkie te biało-czerwone elementy, które za każdym razem…