Po zwiedzeniu mojej nowej dzielni przemaszerowałam na południe, żeby dostać się do bardzo eleganckiej i drogiej części – Nişantaşı. W niektórych miejscach jest bardzo przyjemnie, ładne budynki, fajnie ubrani ludzie i popularne kawiarnie z drogawą herbatą. Niestety doszłam tylko na obrzeża, bo znienacka przyszła do mnie informacja, że jedziemy podbijać Azję. I pojechaliśmy.