Ostatni dzień we Wrocławiu
Woohoooooo! Ostatni dzień pracy w Hali Stulecia! Ciasta, kawki, pożegnania. Bye bye Wrocław, będę tęsknić!
Vrotslove
Po szumnych zapowiedziach odkrywania niedostępnych zakątków Hali Stulecia powstał nareszcie drugi post. Drugi i zarazem ostatni. Trzy miesiące pracy w tym budynku niestety…
Bardzo krótkie odwiedziny
Ubiegłotygodniowa wizyta kolegi była jednym wielkim obżarstwem. Przywiózł mnóstwo szwajcarskich słodyczy i zamówione przeze mnie tajskie mikstury. Oczywiście zjedzenie większej części nie zajęło…
Lipiec
Połowa lipca była czasem robienia zdjęć. Druga połowa ani trochę, bo zaczęłam jeździć do pracy rowerem, a że rowerem jeżdżę raczej słabo, utrata życia (i…
I’m goin’ down to shoot my ol’ lady
Temperatura była tak wysoka, że siedzieliśmy w spiżowym ogródku i chłodziliśmy się piwem miodowym (polecam wpaść, spróbować, polubić i wydać przypadkowo wszystkie pieniądze),…
Hey Joe!
Z milionów planów weekendowych nic nie wyszło, wszystko przekształciło się w pięciodniową posiadówę wypełnioną świetnymi koncertami, fajnymi ludźmi, grillami i późnymi powrotami do…
Winter has come
Dzisiaj świeże zdjęcia, bo zrobione jakieś 2 godziny temu. We Wrocławiu mamy -10 stopni, ale słońce świeci tak mocno, że przez okno pogoda…