Zwiedzanie Büyükady (część 1)

Trzeci dzień świąt Kurban Bayramı.
Na dziesięciu Wysp Książęcych do zobaczenia zostało nam jeszcze…9. Kınılıadę wspominamy bardzo miło, słyszałyśmy dużo dobrego na temat „ostatniej wyspy”, więc z samego rana wynurzamy się z mieszkania z zamiarem złapania promu. Podróż spędzamy na rufie pijąc herbatkę i zajadając się bułkami z oliwkami. Gdzieś w innej części promu gra kapela, tańczy miejscowy zespół, a starszy pan sprzedaje dziwne gadżety. 1,5 godziny i jesteśmy na miejscu. Jestem zauroczona wyspą przez pierwsze 30 sekund. Po wyjściu z portu okazuje się, że nie tylko my postanowiłyśmy pozwiedzać, razem z nami jest tu milion turystów. Straszny hałas, pełno ludzi i masa budek z turystycznymi pamiątkami. Uciekamy bocznymi uliczkami i przez chwilę jesteśmy zupełnie same. Niestety po krótkim spacerze między drewnianymi domami docieramy do głównej ulicy.
Jest prawie tak jak opowiadali nam znajomi, są konie i można wynająć rowery. Z tym, że do koni przyczepione są bryczki, które wożą leniwych grubasów pod największą górę, a na rowery strach wsiąść. Konie wyprzedzają rowery, rowery omijają bryczki, a między tym wszystkim my.
Może nie byłoby tak źle, gdyby nie okrutny smród panujący na wyspie. Każdy wie, że konie nie śmierdzą, ale tak zaniedbane konie nie mają innego wyjścia. Nie dość, że był to naprawdę przykry widok, to jeszcze od unoszących się zapachów dostałam strasznego uczulenia, zaczęła mnie swędzieć twarz i piekły mnie oczy. Z bólem zwiedziłam część wyspy. Będę chciała tam wrócić, ale raczej zimą, kiedy nikt nie będzie miał ochoty na mroźne spacery.

IMG_0874
IMG_0901
IMG_0905
IMG_0906
IMG_0909
IMG_0910
IMG_0911
IMG_0913
IMG_0914-horz
IMG_0915
IMG_0924
IMG_0926
IMG_0929
IMG_0936
IMG_0938
IMG_0939
IMG_0940
IMG_0942
IMG_0948-horz
IMG_0964
IMG_0971
IMG_0972
IMG_0974-horz
IMG_0978
IMG_0979
IMG_0980-horz
IMG_0983
IMG_0985
IMG_0993
IMG_0997
IMG_0998
IMG_1000-horz
IMG_1003-horz
IMG_1011
IMG_1012
IMG_1014-horz