Marzec 2014! Przebudowa stadionu postępuje bardzo szybko (jak to w Turcji – praca w nocy i weekendy). Byłam tam w dniu, kiedy zaczynali rozbiórkę (zdjęć do tej pory nie miałam okazji opublikować, ale będą na pewno!) – kilkadziesiąt osób w krawatach, media i przekąski. Maszyna z flagą Beşiktaşu “podziobała” trochę trybuny – nie za dużo, tak symbolicznie. Wzruszone tłumy (w tym ja, bo to ważne miejsce miłosne!) siedziały na trawie i robiły ostatnie zdjęcia z ukochanym stadionem, inni walczyli w tym czasie z policją o park Gezi…
Zawsze przy autobusowym powrocie z placu Beşiktaş zaglądaliśmy przez okna, żeby ocenić jak wygląda stadion i długi czas nie było widać zmian, aż w końcu stało się i z wielkiego, aczkolwiek nie za bardzo przystojnego miejsca, została tylko jedna trybuna – Eski Açık. Jedyna historyczna część stadionu, która mieściła stajnie pałacu Dolmabahçe. W 1947 roku otwarto stadion, który wtedy nazywał się BJK İnönü Stadı.
Wróciliśmy tam w marcu całą grupą, na czele z Panem Prezydentem Ozanem, który tym razem miał pomysł, żeby podziękować robotnikom za ich wysiłek i pracę włożoną w przebudowę stadionu – już nie BJK İnönü Stadı, a przyszłego Vodafone Arena. Z wielkimi kartonami baklavy weszliśmy za bramę, stanęliśmy przy kontrukcji, w szoku oglądaliśmy wielką dziurę w ziemi. Stare trybuny były już wtedy częściowo zabudowane nowymi, a o dawnym kształcie stadionu przypominała tylko wielka brama wjazdowa, która zawsze próbowałam otwierać i zawsze zaglądałam przez jej ogromną dziurkę od klucza, żeby sprawdzić co dzieje się na murawie. Oczywiście nigdy nic się tam nie działo, ale wytrwale czekałam!
Dzięki kontaktom Pana Prezydenta Ozana i pisemnej zgodzie mogliśmy wejść na sam dół budowy, mogliśmy (tzn. oni mogli, bo mój turecki jest zbyt specyficzny, żeby go używać publicznie – no, chyba, że nie ma innego wyjścia:) ) porozmawiać z robotnikami, geodetami i kierowcami koparek. Wszyscy byli przemili, chętnie pozowali do zdjęć i pozabierali od nas część firmowych szalików na pamiątkę. Przy okazji – mam nadzieję, że baklava smakowała! :)
Dla mnie to już zawsze będzie BJK İnönü Stadı – najpiękniej położony stadion, z którego trybun widać Bosfor.