Kuchnia jest w użytku bez przerwy. Nawet jeżeli nie gotujemy, to i tak biegamy do lodówki po gotowe deserki produkcji Albert Heijna… Jest dobre jedzenie, jest pięknie!
Kupiłyśmy spody, żeby zrobić pizzę według własnego uznania.
Pizza nr 1 z czarnymi oliwkami. Pizza nr 2 z pesto, kaparami i szynką.
Pizza nr 3 z indyjskim sosem curry z kurczakiem, marchewką i mini kukurydzą, trochę oliwek, a specjalnie dla mnie pesto, kapary, chipsy cebulowe i sok truskawkowy z bazylią.
Bruschetta na ciemnym chlebie z ciecierzycą, pomidorami i cebulą, zalana oliwą z oliwek.
Odkrycie ostatnich dni: cider, który koniecznie muszę sobie kupić do domu.
Pierogi z kapustą mojej produkcji, przywiezione w prezencie dla siostry.
Pancakes z cukrem trzcinowym i śmietaną oraz ze wszystkim, co znalazłam w lodówce .