Przed moim pierwszym (erasmusowym wtedy) wyjazdem do Turcji nie bardzo miałam dostęp do jakichkolwiek informacji, więc postanowiłam zebrać wszystkie potrzebne dane w jednym miejscu. Mam nadzieję, że się komuś przydadzą, bo początki w Stambule są naprawdę skomplikowane i kosztowne. Mi nikt nie doradzał, sama musiałam dać sobię radę ze wszystkim, ale nie powiem – byłoby niezwykle miło mieć wtedy jakieś wsparcie i pomoc lokalsa lub innej osoby znającej “teren” i tureckie realia :)
LOT DO STAMBUŁU
Można kombinować na wiele sposobów, ale lecąc tak jak ja, na dłuższy okres czasu, trzeba wybrać jak najwygodniejszy sposób dostania się do Stambułu, dodatkowo taki, który zagwarantuje możliwość zabrania dużej ilości bagażu. Od początku rozważałam dwie opcje: LOT z Warszawy i Pegasus z Berlina.
WARSZAWA – STAMBUŁ
LOT ma swoje “Szalone Środy”, podczas których bardzo opłaca się zarezerwować bilet. Trafiały się rewelacyjne ceny – np. 250 zł dwie strony – co niestety mnie ominęło. Nie każda “Szalona Środa” ma Stambuł w swojej ofercie promocyjnej, ale na pewno warto śledzić ich stronę czy fanpage, żeby mieć szansę na kupno biletu z odpowiednim wyprzedzeniem.
BERLIN SCHÖNEFELD – STAMBUŁ SABIHA GÖKÇEN
Pegasus jest tanią turecką linią, która bardzo dobrze się sprawdziła. Bilet do Stambułu kupiłam z 3-miesięcznym wyprzedzeniem za 69 euro. Do wykorzystania miałam 20 kg bagażu + 8 kg bagażu podręcznego. Mi to w zupełności wystarczyło, ale koleżanka, która leciała ze mną jeszcze w noc przed wylotem dokupowała dodatkowe kilogramy i płaciła 5 Euro za 1 dodatkowy kilogram.
Jako, że trochę czasu od mojego pierwszego lotu do Stambułu minęło, zdążyłam zapoznać się z innymi opcjami.
BERLIN TEGEL – STAMBUŁ ATATÜRK
I tak, wielokrotnie korzystałam już z usług Turkish Airlines. Czasami taniej, czasami drożej, jednak zazwyczaj bilet w dwie strony kupowałam za 800 zł, lot z lotniska Atatürka, lądowanie na berlińskim Tegel. Turkish Airlines to zazwyczaj bardzo dobry wybór, bo można wziąć aż 30 kg + bagaż podręczny, w samolocie wyraźnie więcej miejsca, dodatkowo przy kupnie biletu mogłam wybrać obiad (z aż dziesięciu możliwych opcji). Oprócz jednego lądowania w Stambule, kiedy to o mały włos nie pękły mi bębenki, sąsiedztwa nieuprzejmych obywateli Rosji oraz opóźnień przez warunki pogodowe, wszystko odbyło się wzorowo.
STAMBUŁ SABIHA GÖKÇEN – BUDAPESZT – WARSZAWA
Kolejną sprawdzoną opcją jest lot do Budapesztu, a z Budapesztu lot do Warszawy. A wszystko to dzięki linii Wizzair, która otworzyła połączenie Budapeszt – Stambuł. Ceny są naprawdę dobre, ale ja niestety musiałam dopłacić za 30 kg bagażu, więc w sumie wyniosło mnie to 79,99 euro. Znalazłam też tani lot z Budapesztu do Warszawy, więc zamiast szukania taniego pociągu do Katowic wybrałam oszczędność czasu za jakieś 200 zł.
WARSZAWA – KIJÓW – STAMBUŁ ATATÜRK
Ostatnio przetestowana trasa, z przesiadką w Kijowie. Niestety czas oczekiwania na lotnisku to jakieś 6h, jednak w związku z tym, że lotnisko jest nowe, czyste, z darmowym internetem i stanowiskami ładowania telefonów, da się to przeczekać bez chwili nudy. Ci bardziej ogarnięci mogą się również wybrać na kilkugodzinne zwiedzanie miasta. Za bilet zapłaciłam ok. 400 zł.
BERLIN TEGEL – KIJÓW – STAMBUŁ ATATÜRK
Lot obsługiwany przez Ukrainian International Airlines. Cena przystępna, lot wygodny, brak posiłków i krótki czas oczekiwania na lotnisku w Kijowie (jakieś 2h). Mimo tego, że samoloty UIA nie należą do tych najwygodniejszych i najnowocześniejszych, to muszę przyznać, że każde lądowanie odbywało się o czasie, a czasami nawet wcześniej niż zaplanowano.
INNE SPRAWDZONE PRZEZE MNIE OPCJE, które oczywiście polecam:
– STAMBUŁ SABIHA GÖKÇEN – WIEDEŃ
– STAMBUŁ ATATÜRK – ATENY – PRAGA
– LWÓW – STAMBUŁ SABIHA GÖKÇEN
– STAMBUŁ ATATÜRK – ANKARA ESENBOĞA – BERLIN
TRANSPORT Z LOTNISKA
W Stambule znajdują się w tej chwili 2 lotniska: jedno w części europejskiej, drugie w części azjatyckiej. Trzecie, które ma być zarazem największe, jest w trakcie budowy i znajdować się będzie w europejskiej części Stambułu, na północy, w pobliżu morza Czarnego.
Międzynarodowy Port Lotniczy im. Atatürka (IST), czyli Atatürk Havalimanı – największe lotnisko w Stambule, od centrum oddalone o jakieś 20 km, położone w części europejskiej.
Międzynarodowy Port Lotniczy Sabiha Gökçen (SAW), czyli Sabiha Gökçen Uluslararası Havalimanı – lotnisko położone po azjatyckiej stronie Stambułu.
Z obydwu lotnisk kursują autobusy firmy Havataş, średnio co 30 minut. Aktualny ozkład jazdy sprawdzić można na stronie http://havatas.com/. Przykładowo: do Taksimu z lotniska SAW cena za przejazd wynosi obecnie 14 TL, podróż do centrum miasta trwa godzinę (lub 2, jeżeli wszechobecne korki nie pozwolą na szybsze przemieszczanie się). Autobusy podstawiane są centralnie przed wyjściem z lotniska – nie sposób ich przeoczyć – wystarczy przejść jakieś 20 m w linii prostej – wszystkie autobusy są wyraźnie oznaczone nazwą firmy przewozowej. Upewnijcie się tylko, że wsiadacie do właściwego autobusu – w tej chwili firma obsługuje 3 kursy: do Taksimu (Europa), Kadıköy (Azja) i Yenisahry (Azja). Procedura po dotarciu do autobusu wygląda następująco: informujesz gdzie chcesz wysiąść, zlecasz panu kierowcy załadowanie bagażu do luku, wsiadasz i odjeżdżasz, a bilety kupuje się już w trakcie jazdy. Pasażerów będzie tylu ile miejsc – nie martwcie się, że będziecie musieli stać :)
Tak samo wygląda stanowisko Havataşu pod lotniskiem IST – jest równie łatwy do odnalezienia – na przeciwko wyjścia. Cena to 11 TL. Autobus z lotniska Atatürka dojeżdża tylko do Taksimu.
Z każdego wymienionego lotniska można się również wydostać w sposób bardziej tradycyjny – komunikacją miejską, która jest w Stambule bardzo rozwinięta. Z dużą walizką i kilkoma przesiadkami, przy pierwszym razie w tym mieście – NIE POLECAM. Polecam za to taksówkę, która dowiezie w każde miejsce, jednak trzeba się liczyć z kosztami (i możliwymi próbami oszustwa).
POSZUKIWANIE MIESZKANIA
Jedyną stroną, którą polecali mi wszyscy znajomi (i nieznajomi) była CRAIGSLIST. Moje pierwsze mieszkanie znalazłam właśnie w ten sposób, ale nie było ono fajne, cena i okolica tym bardziej nie, a imienia i nazwiska właściciela nie poznalismy w zasadzie nigdy. Craigslist jest miejscem, na którym grasuje pełno oszustów… jest tam oczywiście mnóstwo ofert, ale przy wybieraniu trzeba bardzo uważać.
Można (a nawet powinno się) też dopisać się do różnych faceboookowych grup, w których studenci, ekspaci i osoby prywatne zamieszczają oferty mieszkaniowe. Grupy uniwersyteckie, grupy ESN oraz grupy agencji do spraw wynajmu dla studentów są mile widziane, do tego specjalne grupy dla obcokrajowców w Stambule, zapewne będzie tam też więcej zdjęć i, o ile konto zamieszczającego nie jest fałszywe, od razu możesz poznać właściciela/wynajmującego/współlokatorów. Tak własnie poznałam moją współlokatorkę – odezwała się do mnie na fejsie :)
Inne strony, które zaczęłam później przeglądać w poszukiwaniu mieszkania to: SAHIBINDEN i HURRIYETEMLAK. Pierwsza strona to wynajem zazwyczaj mieszkań nieumeblowanych, druga to typowa agencja – trzeba będzie zapłacić prowizję.
Kolejnym sposobem, też ostatnio przeze mnie praktykowanym, jest chodzenie po wybranej dzielnicy i zaglądanie ludziom w okna :) Serio! Szukam ogłoszeń zawierających słowa “kiralık”, jeżeli jest podany numer telefonu to dzwonie i pytam o mieszkanie.
Warto wybrać sobie fajną dzielnicę. Jeżeli lubisz imprezować wybierz Taksim, jeżeli chcesz być w bardziej luksusowym miejscu polecam Mecidiyekoy lub Besiktas. Azja jest zawsze trochę tańsza, tak samo jak obrzeża miasta, ale z drugiej strony trzeba pamiętać, że Stambuł jest ogromny i może się zdarzyć, że do szkoły/pracy trzeba będzie dojeżdżać godzinę – tak jak przykładowo dojeżdżałam ja :)
I kilka słów odnośnie agencji ulicznych – również przeze mnie przetestowanych: Agencje nie są chętne, żeby wynajmować mieszkania obcokrajowcom. Niestety. Szczególnie studentom. Jeśli usłyszysz słowo “yabancı” to wiedz, że nie będzie łatwo. Przykładowo, oferta, którą mi zaproponowano (i to jedna z tych lepszych!) to mieszkanie 2 + 1 za 650 TL, do tego prowizja dla agenta – kolejne 650 TL, do tego 2 x 650 TL jako depozyt, pan wspomniał też coś o płaceniu rachunków i jeszcze musisz sobie znaleźć osobę (Turka), która wszystko za ciebie poświadczy. Trochę skomplikowane i drogie jak na początek pobytu w Stambule.
ISTANBULKART
Żeby poruszać się komunikacją miejską po Stambule najlepiej zakupić bilet dotykowy – zwany Istanbulkart. Pomarańczowa, anonimowa, plastikowa karta z chipem dostępna jest przede wszystkim w oficjalnych kioskach IETT oraz u różnych innych ulicznych sprzedawców (np. panów sprzedających zabawki). Należy za nią zapłacić depozyt (do zwrotu) w tej chwili jakieś 10TL oraz doładować kartę, aby móc jej używać. Kartę doładowywać można we wcześniej wymienionych budkach IETT, w zwykłych kioskach ulicznych, w sklepach spożywczych (tzw. bakkal lub tekel), które umieszczone mają napis AKBIL i w automatach. Trzeba natomiast zwrócić uwagę na kilka rzeczy: w kioskach IETT należy przy okienku podać kwotę doładowania i przyjmowane są tam nominały od 1TL wzwyż (monety poniżej 1TL zostaną zwrócone), z kolei odnośnie automatów – w odpowiednim miejscu należy położyć kartę, a po wyświetleniu się komunikatu należy w odpowiednie miejsce włożyć banknot (kwota musi być wyliczona, gdyż nie ma możliwości wybrania na klawiaturze doładowania – jeżeli podamy maszynie banknot 100TL, to tą kwotą zostanie doładowana nasza karta).
W Stambule nie ma możliwości jazdy na gapę. Żeby wejść na stację należy wcześniej przyłożyć kartę do czytnika znajdującego się w bramkach wejściowych. Zielone i pomarańczowe tło na wyświetlaczu oznacza zgodę na przejście, czerwony oznacza brak wystarczających środków. Do tego zostanie wyświetlona kwota, jaka pobrana została za przejazd oraz kwota, którą mamy na karcie.
Wyjątkiem są opisane w kolejnym dziale autobusy, gdzie bilet kasuje się wewnątrz.
Warto zwrócić uwagę na wyświetlacze znajdujące się na stacjach – przykładając do nich kartę możemy sprawdzić jaka kwota została nam do wykorzystania. Mają one również inne ważne zastosowanie jeżeli chodzi o przejazdy metrobusem – jeżeli przejedziemy nim maksymalnie 3 stacje, wtedy, po przyłożeniu karty do owego czytnika, część kwoty za bilet zostanie nam zwrócona.
Bardzo przydatną informacją odnośnie biletów są darmowe przejazdy. Mianowicie, przy niektórych świętach państwowych i religijnych zdarza się, że bilety na 24 godziny tanieją o połowę! Warto się w tym czasie wybrać na zwiedzanie lub w odległe zakątki miasta, dotarcie do których wymaga wielu przesiadek.
Zaletą korzystania z Istanbulkart jest obniżająca się cena biletów – im więcej przesiadek zrobisz w określonym czasie dwóch godzin, tym mniejsza kwota zostanie pobrana z Twojego konta. I tak – pierwszy przejazd to kwota 1,95 TL, kolejny to 1,25 TL, trzeci to 0,75 TL, dalej 0,75 TL i kolejne 0,75. Następnie mamy reset (po 5 przejazdach) i znowu zaczynamy od ceny wyjściowej 1,95 TL.
Inne: Osobom, które są w Stambule przejazdem lub nie planują częstego przemieszczania się komunikacją miejską, polecam zakup papierowej karty z określoną ilością przejazdów. Karty te dostępne są w kioskach IETT lub w kioskach ulicznych. Karta ta nie jest odnawialna, przez co ceny na niej są najwyższe – 4 TL za jeden przejazd, 7 TL jeżeli kupimy kartę na 2 przejazdy i kolejno 10 TL, 15 TL i 28 TL. Dostępne są również żetony, które kupić można w specjalnych automatach – nazwanych sprytnie Jetonmatik. Żeton należy wrzucić w otwór przy bramkach wejściowych na przystanek/peron. Koszt jednego żetonu to 3 TL. Pamiętajcie tylko, że nie we wszystkich środkach stambulskiej komunikacji miejskiej (np. w autobusie) możecie użyć żetonu!
KOMUNIKACJA MIEJSKA
Komunikacja miejska w Stambule, to rzecz lekko skomplikowana, ale jak najbardziej do ogarnięcia w bardzo krótkim czasie. Najlepiej najpierw zapoznać się z mapą, żeby zobaczyć mniej więcej jak to wszystko wygląda. Wikipedia prezentuje najnowszą mapę, z zaznaczonymi liniami – nawet z tymi, które są w trakcie budowy oraz tymi, które są chwilowo zamknięte na czas remontu: MAPA KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ W STAMBULE
Do wyboru macie: metro, metrobus, autobusy, tramwaje, dolmuşe, minibusy, füniküler, tünel, promy, autobusy wodne, pociągi, taksówki, teleferik, tramwaj nostalgiczny i Marmaray. Stambuł jest najbardziej zakorkowanym miastem na świecie, więc polecam korzystanie ze środków lokomocji, które jeżdżą swoimi stałymi trasami (metro, metrobus, füniküler, tramwaj, promy, pociąg).
Autobusy zazwyczaj stoją w korkach, ale plus jest taki, że po naciśnięciu przycisku zatrzymują się praktycznie w każdym miejscu, niezależnie od tego czy jest tam przystanek czy nie. Trasę przejazdu można sprawdzić na tablicy umieszczonej z boku autobusu, jednak w ostatnim czasie na przystankach pojawiły się elektroniczne tablice, na których wyświetlają się zbliżające się autobusy. Radzę jednak, żebyście byli przygotowani na brak jakiegokolwiek rozkłady jazdy. Autobus i tak nie przyjedzie o czasie :) Pamiętajcie, że autobus trzeba sobie zatrzymać machnięciem ręki, a wchodząc do niego (zawsze przednimi drzwiami) należy przyłożyć nasz bilet Istanbulkart do pomarańczowego czytnika znajdującego się po prawej stronie. Nie można kupić biletu w autobusie, ale przy braku środków na karcie, zawsze znajduje się dobra dusza, która użyczy własnej karty, a Wy oddajecie jej wtedy odliczoną kwotę do ręki.
Dolmuşe i minibusy są szybsze i prowadzone przez szalonych kierowców, którzy nie zawsze jeżdżą tymi samymi trasami, a wszystko to, aby ominąć korki. W nich, z kolei, trzeba płacić – bilet miejski tam nie obowiązuje – płaci się u kierowcy po wejściu do busa, wymieniając przy tym nazwę przystanku, na którym chcemy wysiąść. Trasę przejazdu można sprawdzić na tablicy umieszczonej za przednią szybą, tu jednak trzeba pilnować swojego przystanku, bo kierowcy nie zawsze pamiętają o każdym stopie, dlatego w odpowiednim miejscu należy się przypomnieć. I jeszcze jedno! Jeżeli zobaczysz gdzieś na drodzę kolejkę ludzi, która stoi i na coś oczekuje, to wiedz, że za chwilę podjedzie do nich żółty bus z napisam dolmuş. Jeżeli nie wiesz, gdzie jest umowny przystanek minibusów – podążaj za lokalsami!
Taksówkarze żyją swoim własnym życiem, czasami płacisz mało, czasami próbują zedrzeć na obcokrajowcach i ZAZWYCZAJ palą w samochodach. Jednak kiedy zdarzy się, że kierowca nie zna miejsca, do którego chcesz jechać, od razu obdzwoni kolegów i rodzinę i zawiezie Cię pod wskazany adres bez problemu.
Tünel i füniküler to kolejki podziemne, jeżdżące tylko pomiędzy dwoma stacjami.
Promy i autobusy wodne kursują pomiędzy Europą a Azją – przejażdżka jest bardzo przyjemna i szybka. Minus jest taki, że podczas mglistych dni kursy zostają czasami zawieszane.
Metrobus to zwykły długi autobus, który jeździ wyznaczoną tylko dla niego trasą. Dzięki temu jest szybki, nie stoi w korkach i jest kolejnym łącznikiem między Azją a Europą. Bilet na metrobus ma zawsze stałą cenę i nie obowiązują w nim wcześniej wymienione taryfy.
Pociągi miejskie są szybkie i tanie, i co najważniejsze można w nich korzystać z biletów elektronicznych.
Mamy jeszcze feleferik, czyli kolejkę linową. W Stambule są dwie, jedna wjeżdżająca na szczyt Pierre Loti, druga kursująca nad parkiem Maçka.
Tramwaj nostalgiczny to atrakcja placu Taksim i bulwaru Istiklal, więc nie mogę go pominąć. Czerwony wagonik jedzie kilka minut w kierunku wieży Galata. Aby się nim przejechać można skorzystać z biletu miejskiego płacąc jak za normalny przejazd.
I na koniec spełnienie marzeń sułtanów, czyli otwarta rok temu Marmaray – kolejka jeżdżaca pod Bosforem, którą można się bardzo szybko przemieścić z Europy do Azji i z Azji do Europy.
Ja, z przyzwyczajenia, do tej pory noszę przy sobie wydrukowaną w kolorze mapę stambulskiej komunikacji. Jest bardzo przydatna, więc polecam się zaopatrzyć.
Przed wyruszeniem “na miasto” można też zajrzeć na stronę ‘Jak dojadę?’ HARITA.IETT.GOV.TR. A wszystkie dostępne środki komunikacji opisane są na oficjalnej stronie IETT (po angielsku): IETT.GOV.TR
Dodatkowo, na stronie internetowej IETT.GOV.TR dostępne są (po turecku i obecnie nieaktualne)tabele z taryfami i cenami biletów.
Starałam się przypomnieć sobie o wszystkich istotnych rzeczach – mam nadzieję, że wszystko jest zgodne z prawdą (jeżeli macie jakiekolwiek wątpliwości od razu zgłaszajcie!). Korzystajcie! Mam nadzieję, że się przyda.