Rüstempaşa Camii. Jeden z najpiękniejszych meczetów w Stambule

Wiecie, że w Stambule jest prawie 2700 meczetów? W każdym miejscu, w którym mieszkałam bardzo dobrze było słychać nawołującego muezina, wszędzie nad budynkami widać minarety, jest jedno takie miejsca, gdzie głosy kilkunastu muezinów nakładają się, a pogłos odbija się od wody – stajesz wtedy zszokowany i zaczynasz się zastanawiać skąd to wszystko dochodzi? Kilka razy byłam w mieszkaniu, gdzie panowała cisza i spokój – dziwne uczycie, bo nawoływanie nie informowało mnie o godzinie i siedziałam lekko zagubiona, co chwilę spoglądając na zegarek i wyczekując jakichś odgłosów z zewnątrz. Raz zdarzyło mi się nawet pracować w dzielnicy Cihangir, w miejscu z pięknym widokiem na dolinę schodzącą prosto do Bosforu. Pracowałam tam latem na 4 piętrze przy 35 stopniach Celsjusza, w mieszkaniu na przeciwko małego, niepozornego meczetu. Tym razem nie wyczekiwałam muezina, więc byłam w szoku przez następne 15 minut po tym, jak okazało się, że minaret (a dokładniej głośnik NA minarecie) oddalony jest od okna o jakieś 3 metry i w pewnym momencie zostałam porządnie przestraszona i dodatkowo ogłuszona. Nadszedł czas modlitwy, a w mieszkaniu było tak głośno, że nie dało się w nim wytrzymać, ani myśleć, ani nic innego. A podobno na czas wakacji i tak trochę ściszają…

Jest tu masa meczetów, a ja byłam może w dwudziestu, maksymalnie trzydziestu. Wybredna jestem i chodzę tylko do tych starych, bo te nowe z wypucowanymi ścianami są dla mnie nudne i nijakie. I mam swój ulubiony, stareńki meczet (plasuje się zaraz z Hagią Sophią), a jest to meczet Rüstema Paszy. Mały i niepozorny, wciśnięty gdzieś z boku placu przy Eminönü, niedaleko stoi Nowy Meczet, więc raczej wszyscy ciągną do niego, a Rüstempaşa stoi pusty. Otoczony jest bazarami, wejścia do niego są dwa, ale informują o nich tylko małe tabliczki, nic więc dziwnego, że za każdym razem muszę pytać o drogę, bo gubię się w tych kamiennych przejściach i ulicach.
Jest to kolejny projekt wielkiego Sinana i nie wiem jak to możliwe, ale według informacji mojego profesora jest to jeden z gorszych budynków Sinana, bardzo nieładny, nieforemny i całkowicie nieudany. Według mnie to zwyczajny skandal, bo niebieskie kafelki wewnątrz są jeszcze ładniejsze niż słynny Iznik w Błękitnym Meczecie, no i jeszcze jeden plus – rozdają darmowe korany, które zawsze z chęcią przygarniam i rozdaję znajomym.

IMG_2202

IMG_2204-horz

IMG_2207

IMG_2215

IMG_2216-horz

IMG_2217-horz

IMG_2221-horz

IMG_2223-horz

IMG_2226-horz