Rejs wokół Alanyi

W porcie wsiadamy na naszą szaloną łódź i czekamy na rejs. Łódź stylizowana  na łódź wikińską, ze średnim skutkiem, bo na środku wisi wielka dyskotekow kula, a z głośników leci ciężka do zniesienia rąbanka, która zagłusza szum morza i śpiew mew. W tym hałasie płyniemy dookoła cypla, oglądamy jaskinie, seldżucką twierdzę górującą nad miastem, karmimy rybki chlebem, zbliżamy się odrobinę do słynnej plaży Kleopatry, robimy milion zdjęć i wracamy do portu. Twardziele (jak na przykład JA) dodatkowo przewracają się przy każdym ruchu łodzi i prawie wymiotują na zagranicznych gości.

IMG_0496

IMG_0499

IMG_0501

IMG_0503

IMG_0504

IMG_0535

IMG_0537

IMG_0540

IMG_0543

IMG_0546

IMG_0548

IMG_0553

IMG_0554

IMG_0566

IMG_0572

IMG_0577

IMG_0602

IMG_0610

IMG_0611

IMG_0616

IMG_0620

IMG_0656

IMG_0659