Zwiewanie ze szkoły zawsze kończy się dla mnie fajnymi pomysłami i wielkim odkrywaniem Stambułu. W Kumkapı spędziłam ubiegłoroczną Wigilię, ale było ciemno, a my poszliśmy tylko do słynnej dzielnicy z milionem restauracji, które serwują rybę i rakı. Na tym zwiedzanie się skończyło – kolacja widok z okna na inne restauracje i powrót do domu. Kiedy jest jasno wygląda to troszeczkę inaczej, a kilka metrów za drogimi restauracjami królują ruiny i smutne twarze.