Dwa dni przed odlotem do Pragi przetransportowaliśmy się do Qiryat Ono, gdzie czekał na nas Amit ze swoja rodziną. Ostatni host wynagrodził nam wszystkie niewygody pobytu- przywitała nas wspaniała willa, wygodne łóżka dla całej piątki i pyszne jedzenie. Spędziliśmy tam dwie noce, a w trakcie dnia buszowaliśmy po Tel Awiwie.