Antalya, tryb nocny

Późnym wieczorem zrobiło się jeszcze fajniej! Ciągle było ciepło, ale czas powoli nam się kończył. Zdecydowaliśmy się na szybką gotowaną kukurydzę na murku i szybką herbatę nad morzem, bo mało brakowało, a przez panujące ciemności morza wcale byśmy nie zobaczyli.

IMG_0899

IMG_0919

Ta torebka na mnie czeka. Jak już kiedyś zapiszę się na siłownię, to razem będziemy na nią chodzić.IMG_0920

IMG_0921

Plastik vs. antykIMG_0922

Randka pod basztąIMG_0926

IMG_0927

Miło by było zobaczyć te góry w ciągu dniaIMG_0931

IMG_0935

IMG_0938

IMG_0940

Minaret Yivli – symbol miasta.IMG_0947

IMG_0948

Na harbatę poszliśmy na balkon, z którego prawdopodobnie było widać morze.IMG_0959

A w drodze powrotnej trafiliśmy na plac, na którym wyświetlano akurat amatorski film o protestach w Stambule. Dobre ujęcia i muzyka jak z filmów wojennych, ale niestety nie mogliśmy się zatrzymać na dłużej.IMG_0965Tym razem na zielonej fali jedziemy na lotnisko. Ja, moja koleżnka i dwóch pilotów szybowców.

A do Alanyi i Antalyi na pewno już nie wrócę :)