Wesolutki post dla rozluźnienia atmosfery po tych wszystkich kiepskich wydarzeniach (które de facto ciągle mają miejsce, ale nie mam teraz stałego dostępu do informacji).
Mój turecki uniwersytet nie jest wybitny, jest prywatny i prawie nikt (łącznie z wykładowcami) nie mówi tam po angielsku. Ciężko coś załatwić i ciężko poznać kogoś nowego… chyba, że jest to czarnoskóry przybysz z Afryki- to bardzo ułatwia sprawę- oni są szybcy, otwarci i nie owijają w bawełnę.
Mam takie jedne zajęcia z bardzo miłą panią. O dziwo praktycznie wszyscy w grupie mówią dobrze po angielsku (co czasami nie zdarza się nawet na zajęciach z angielskiego biznesowego!), pani prowadząca również. Przestawia się z języka tureckiego na angielski dosłownie na zawołanie. Zajęcia są niestety prowadzone po turecku, więc czasami bardzie się nudzę. Tylko czasami, bo zdarza się, że zabawa jest przednia. Pani prowadząca ma OGROMNĄ wiedzę o świecie, szczególnie o Polsce. Nie ma się co dziwić, w końcu jest przewodnikiem turystycznym i była we wszystkich europejskich krajach… poza Polską oczywiście.
Kilka razy zdarzyły się przykre wpadki, które powtórzyłam już chyba wszystkim znajomym, więc nie zaszkodzi, jak podzielę się tym również tutaj :)
1. „Dziewczyny, przygotuje na przyszły tydzień prezentację o Polsce. Albo o Pradze, jak wolicie”. Czyli Praga jako stolica Polski. Sytuacja powtórzyła się czterokrotnie. Za czwartym razem nie wytrzymałam.
2. „Chciałabym, żebyś nam powiedziała coś o Polsce, o historycznych miejscach, które warto zobaczyć. Jest taki polski las, gdzie zabili żołnierzy”. KATYŃ mili państwo, nasze polskie miasto.
3. „W Polsce macie chyba obozy koncentracyjne? Słyszałam o Auschwitz, ale to przecież w Niemczech”. Kropka.
4. Zaraz po pokazaniu na mapie położenia Polski w Europie: „No tak, Polska graniczy z Norwegią”. Chciałabym skomentować, ale rana jest jeszcze zbyt świeża.
5. Wiecie, że wrocławską Halę Stulecia zaprojektował Max Berg? Tak też powiedziałam. Odpowiedź pani prowadzącej zwaliła mnie z nóg: „Aaaa, Max Planck, znam go!”
Semestr się skończył, więcej na szczęście nie będzie.