Dachy Stambułu. Miasto z innej perspektywy

Doszliśmy w końcu do miejsca, które mi się marzyło, ale nie miałam pojęcia jak tam dojść. Po obejrzeniu Bonda zachciało mi się jeszcze bardziej, ale każdy zapytany Turek zaczynał głupio chichotać, ewentualnie twierdził, że jestem psychopatką, bo nie dość, że stopem jeżdżę, to jeszcze po dachach chcę chodzić. W końcu niczego się nie dowiedziałam, ale jednak ten dzień nadszedł! Spotkaliśmy się z panem noszącym spodnie z krokiem w kolanach, profesor wymienił się z nim porozumiewawczym spojrzeniem, drzwi zostały odryglowane i wylądowaliśmy na dachu. Trochę mały ten dach, ale i tak fajny.IMG_2131

IMG_2133

IMG_2140

IMG_2135-horz

IMG_2141

IMG_2145-horz

IMG_2149

IMG_2154

IMG_2160

IMG_2161

IMG_2162

IMG_2163

IMG_2170