July

Działo się.
 Z powodu burz siedziało się w domu.
 Jadło się wspaniałości.
 Piekło się chleb z mamą.
 Wciągało się małosolne bez zahamowań.
 Piekło się tort na urodziny taty…
 … oraz drugi tort na te same urodziny tego samego taty.
 Często nawiedzało się przydomowy ogród.
 Drylowało się kwaśne wiśnie.
 Zbierało się miętę na mojito.
 Piekło się oklapnięty tort na moje urodziny…
 …który później jednak cudem odratowywano…
 oraz sernik krówkowy od White Plate na te same moje urodziny.
 Podlewało się kwiatki.
 Kupowało się masę rzeczy w lumpeksie.
 Gotowało się więcej… coraz więcej.
Piło się, bawiło, grillowało i spotykało znajomych. Tyło się również. I przeprowadzało.